2014/12/26

Christmas time

Nie chcę Was drażnić na początku zdania, ale: święta, święta i po świętach. To są chyba 3 dni, które lecą najszybciej w roku, niestety. Ale chyba nasze brzuchy by tego nie wytrzymały, gdyby święta trwały dłużej. Ja już jestem pełna i teraz nie mam zamiaru jeść nic co najmniej przez tydzień, by powrócić do dawnej wagi. Żarty żartami, ale zapewne tak będzie. Jestem zadowolona z prezentów, poniżej możecie zobaczyć ich zdjęcia. Mam nadzieję, że wy jesteście również, ze swoich.
Sporo się ostatnio wydarzyło i dalej dzieje. Dostałam ciekawe propozycje współpracy (nie tylko barterowe ale i biznesowe) ale też sporo się dzieje w moim życiu prywatnym. Miałam siedzieć w domu, uczyć się gramatyki, ale spontanicznie podjęłam decyzję, że pojadę na Śląsk z wujkiem i ciocią na tydzień. Co prawda zastanawiałam się długo, ponieważ to w końcu 9 godzin drogi stąd i nie będę miała tam czasu by napisać te wszystkie eseje i prace, ale po dwudniowym zastanowieniu, wszystko sobie ułożyłam i podjęłam decyzję: Żory już na mnie czekają. Wyjeżdżam w niedzielę samochodem a wracam w kolejną niedzielę autobusem. Zero biżuterii przy sobie, 3 ubrania na krzyż, spłukana ale przecież bez ryzyka nie ma zabawy!



2014/12/23

Liebster blog award II



1. Co sądzisz o Liebster blog award?
Sądzę, że jest to fajny sposób by można nieco się dowiedzieć o osobach, które prowadzą bloga. Jednak to jest tylko wtedy fajne kiedy pojawiają się ciekawe, oryginalne pytania i takie które się nie powielają, bo wtedy nie ma to najmniejszego sensu. Same nominacje też są w porządku, mimo że sama się w to nie bawię.


2014/12/19

Home, sweet home

Zdjęcia miałam dodać jak już będę w domu, ale tak sobie pomyślałam: po co czekać. Mam teraz sporo wolnego czasu i wolnych wieczorów, więc dodam od razu. Jestem również w trakcie tworzenia dwóch postów kosmetycznych, więc za jakiś czas pojawią się recenzje. Jak tylko wysprzątam mieszkanko, zrobię pranie i spakuję się w walizkę (a przynajmniej się postaram, by wszystko do niej weszło) wtedy na spokojnie będę mogła pojechać do domu. Co prawda mam zamiar obejrzeć milion filmów, więc możecie podawać mi w komentarzach różne fajne tytuły, ja na pewno będę też tworzyć posty z recenzjami na bieżąco. Jak teraz myślę o obijaniu się w domu, tak wiem że wszystko co dobre nie tyle szybko się kończy, ale: trwa bardzo krótko. Mam sporo do roboty na te wolne dni: bilion kserówek z gramatyki, praca zaliczeniowa (a nawet dwie) na BHP, esej na KKAOJ (Kultura krajów angielskiego obszaru językowego) i mnóstwo już zapowiedzianych testów, także ciężkie jest życie studenta filologii angielskiej :( Hola, hola przejdźmy do zdjęć!
Spokojnie, nie ścięłam włosów, chociaż ta myśl bardzo często mi chodzi po głowie. Dla urozmaicenia po prostu je podpięłam wsuwkami by osiągnąć ciekawy efekt: bob i myślę, że wyszło ciekawie. Kardigan (mój ulubiony!) i spódniczka pochodzą ze sklepu wyjatkowa-szafa.pl, wyszło dość swobodnie i trochę po domowemu, ale taki efekt znów chciałam osiągnąć. Do tego pierścionek od amberhurt który jest tak piękny, że mogę mu wybaczyć to, że porwał moje ulubione rajstopki :( (nie te ze zdjęcia, tylko takie w serduszka).

2014/12/13

GAP shirt

Przedstawiam swoją osobę w studenckim mieszkanku. Za zimno, za deszczowo, za smutno na dworze. Po za tym jestem za leniwa, by szykować się godzinę w domu, godzinę ubierać się na zewnątrz, kolejną godzinę szukać jakiegokolwiek miejsca, gdzie można by było zrobić te zdjęcia.. później pozować, wracać etc. Chociaż kobieca logika, moja logika i tym razem zawodzi.. bo przecież przestawianie fotela, stołu, szukanie dobrego światła wcale nie zajęło mi mniej czasu.
Bodychain pochodzi jak już pewnie większość się domyśla od VENA i chyba to jest moja ulubiona rzecz póki co z tej marki. Srebrny, piękny bodychain który już także sprawdzałam jak wygląda do bikini, na razie musicie uwierzyć mi na słowo: jest bosko! Kolejny powód dla którego chcę lato i to natychmiast! Koszula pochodzi ze sklepu wyjatkowa-szafa.pl, jest marki GAP więc podwójnie się nią jaram. Nie dopasowana, dość cienka i trochę wygląda jakbym podkradła ją facetowi, ale podoba mi się! Pierścionki pochodzą ze sklepu amberhurt gdzie możecie dorwać biżuterię już za parę złotych! Ceny po prostu są tak śmiesznie niskie, że uprzedzam Was.. będziecie chcieli kupić wszystko! 


2014/12/09

Must watch: movies

Dzisiaj pierwsza część filmów, które obejrzałam w przeciągu miesiąca. Są to filmy z 2014 roku i na pewno te, na które czekałam z utęsknieniem już wtedy gdy pojawiły się pierwsze zwiastuny. Nie będę pisać tutaj o niewypałach, bo przecież nikt nie chce polecać czegoś, co nie jest godne polecenia. Że jestem maniaczką filmów, to wiedzą już wszyscy. Myślałam o zrobieniu filmiku, w którym opisuję filmy a nawet seriale ale niestety to nie jest takie łatwe (a uwierzcie mi, próbowałam). Poniżej pierwsza piątka.


2014/12/05

Baby, it's cold outside

Witam Was jak najcieplej się da! Czy Wy też tak bardzo nie możecie się doczekać świąt? Ja chyba w tym roku najbardziej, ze względu na to że bardzo rzadko bywam teraz z rodziną i to jeszcze we wspólnym mieszkaniu. Z wyczekaniem wpatruję się w dekoracje świąteczne i w zabawne ubrania z reniferami. 
Koszulę na początku miałam dać mojemu chłopakowi, ale kiedy stanowczo nie chciał jej nawet przymierzyć twierdząc, że to jest damska koszula nie miałam zamiaru go więcej prosić. Nie ważne, że jest ogromna, zakochałam się w niej po pierwszym założeniu i teraz już nikomu jej nie oddam. Bodychain jest oczywiście od marki VENA, żałuję jedynie że nie ma już lata, bym mogła go nosić do bikini, czy krótkich topów ale jak widzicie z koszulą też może się fajnie prezentować.


2014/11/29

Cream sweater

Te zdjęcia na początku miały wyglądać zupełnie inaczej, jednak teraz patrząc na efekt końcowy cieszę się, że stało się tak jak się stało. Parę minut marznięcia na miniaturowym balkonie w mieszkaniu było tego warte. Mam nadzieję, że podobają się wam też tego typu posty - nie tylko outfity na dworze. 
Sweterek jest gruby więc to go ratuje, pomimo że jest na krótki rękaw. Naszyjnik to pierwsza rzecz od VENA ale już mogę zapewnić, że będą pojawiały się w postach kolejne i to tak różne od siebie, że naprawdę ciężko by mi było wybrać jedną, tą najlepszą. Niby skromny ale gdy przyjrzymy się tym kolorowym, połyskującym kamykom to od razu można się zauroczyć. Czas się porozglądać za prezentami dla bliskich, ja powoli rozpoczynam.. wy już wiecie gdzie warto zajrzeć po ciekawą biżuterię. Pozdrawiam ciepło!




2014/11/26

Trip to the town

Dobra! Wiem, nie mam dobrego wyczucia czasu wstawiając takie zdjęcia i to na dodatek teraz.. kiedy dzieje się za oknem to co się dzieje. Ale po prostu zjadły mnie wyrzuty sumienia, że przez tyle czasu nic nowego się tutaj nie pojawiło. Nie to, że straciłam pasję i zapał do prowadzenia bloga, ale jak można robić to co się kocha kiedy tak naprawdę chce się pozabijać wszystkich dookoła? I nie ma tutaj ani trochę przesadyzmu. Z kręcącymi się łezkami w oczach spoglądam na moją dawną opaleniznę ale z uśmiechem na twarzy wiem, że jestem chudsza o 8kg od tamtej pory. Zdjęcia greckie jeszcze z wakacji, mogłabym tam wrócić chociaż na parę dni. 
Ale wrócę do rzeczywistości: szarej, ponurej.. nie mówię już tutaj o samej pogodzie, bo ona najmniej wpływa na moje złe samopoczucie. Mam sporo do nadrobienia tutaj, zepnę się i o-b-i-e-c-u-j-ę poprawę, więc do następnego!


2014/11/17

Lady of darkness

Witam wszystkich! Sama już tęsknię za regularnym, częstym blogowaniem, ale co zrobić. W weekend udało mi się umówić z dziewczyną, która robi świetne zdjęcia. Pomyślałam, że przy okazji będę miała je na bloga. Podziwiajcie i zachwycajcie się tym klimatem tak samo jak ja. Wyszły mrocznie i chyba nie mogłoby inaczej poprzez pogodę i moją urodę do tego. 
Kapelusz mam już jakiś czas, ale na blogu nie miał swojej premiery. Zapewniam Was, że może jest to mój pierwszy taki dodatek, ale na pewno nie ostatni. Biały sweter jest super ciepły i cudownie wygląda, pochodzi ze sklepu wyjatkowa-szafa.pl. Niedługo w kolejnych postach więcej rzeczy z tego sklepu, póki co zapraszam Was do zakupów.

2014/11/11

Real face


1. Fluid kryjący Perfecta, formuła nawilżająca, trwały efekt. Odcień 02 naturalny. Póki co jest to mój ulubiony podkład. Mam cerę bardzo suchą, a jego formuła nawilżająca spełnia swoje zadanie. Po raz pierwszy! Polecam go i zapewne jeszcze nie raz rozejrzę się po tej marce w kolejnych wyborach kosmetycznych. ok 18 zł
2. Róż do policzków. Nie wiem skąd go mam ani nawet ile czasu. Wszystko się pościerało więc tego Wam nie powiem, nawet nie jestem w stanie powiedzieć jaki to odcień. Na policzkach bardzo różowy, więc trzeba uważać aby nie przesadzić. Ja mam dość wystające kości policzkowe więc nie mam aż tak dużego problemu. Dwa, trzy pociągnięcia. Używam do niego pędzla, którego na zdjęciu nie ma.
3. Podkład Rimmel Stay Matte, odcień 200 Soft Beige. Trochę wysusza moją skórę, zresztą tak jak nazwa mówi: musi zostać matowa. Używam go więc wtedy kiedy moja skóra nie jest narażona na przesuszenia od słońca. Bardzo wydajny. ok. 15 zł
4. Puder rozświetlający prasowany Lovely Golden Glow. Nie było wyboru w odcieniach, ale zaryzykowałam. Sprawdził się fajnie, jednak szału nie robi. Panterkowa gąbeczka była dokupiona przez mnie. Ostatnio staram się wszystko testować z Lovely, bo jest to bardzo tania marka i dość dobra. ok 10 zł
5. Pędzel kupiony niedawno. najgrubszy jaki znalazłam w Rossmanie i taki właśnie miał być. Idealny do pudrów i podkładów. Póki co czeka sobie grzecznie na odpowiednie użycie. ok 9 zł
6. Puder sypki Soft Mat Loose Powder Manhattan 1 Natural. Gąbeczka przyjemna w użyciu więc jej się nie pozbędę. Tym razem wybrałam jaśniejszy odcień więc mogę śmiało używać z ciemniejszymi podkładami. I tym razem zapłaciłam połowę z okazji tych promocji. ok 30 zł


2014/11/06

Golden & black

Oto przed Państwem sweter i płaszczyk, które mnie urzekły od razu! Sweterek ma świetny wzór, więc na pewno jest oryginalny. Płaszczyk zaś jest koloru, którego nie mam nawet za bardzo w swojej szafie, a mimo to bardzo mi się podoba. Obie rzeczy pochodzą ze sklepu sklep-ciucholandia
Filologia angielska miała mnie pochłonąć, ale jako że to jest moja pasja. Niestety wszystko jest na odwrót, bo nie dość że nie mam czasu dla siebie to jeszcze ten cały kierunek mnie dołuje. Mój zapał i te chęci gdzieś się ulotniły, zobaczymy jak będzie dalej, może któregoś dnia znów się w niej zakocham, dobrze by było! :) A jak jest u Was ze studiami/szkołą średnią/pracą?


2014/11/01

Girl in a tracksuit

W takich właśnie stylizacjach czuję się najlepiej! Chodzi tutaj przede wszystkim o wygodę. Nie mówię też, że nie kocham stylizacji gdzie mam szpilki (chociaż o dziwo tutaj na blogu chyba nawet nie miałam z nimi stylizacji, o kurcze dopiero sobie to uświadomiłam). Za parę lat będę nosić tylko buty na obcasach i możecie mi wierzyć, że właśnie tak będzie. Teraz kiedy mam studia nie myślę o niczym innym niż właśnie wygoda w autobusie czy na uczelni. Mam coraz więcej takich dni, że marzę o dresach, jakiejś bluzie, wygodnych butach i przede wszystkim.. najcieplejszej kurtce na świecie! Cel na każdy dzień: to przetrwać na ćwiczeniach, nie dać się zabić i być systematyczną, dokładną. Więc teraz możecie mnie śmiało zjechać za to, że nie zawsze mam ochotę super wyglądać. 
Dresiki pochodzą ze sklepu Ornament, więc zapraszam Was do przejrzenia aukcji, mają sporo świetnych rzeczy, szczerze polecam, same cudeńka, ciężko się zdecydować. Do następnego wszystkim :)


2014/10/29

My defect


Zapewne większość z Was (albo nawet nikt) nie miał zielonego pojęcia o tym, że noszę okulary korekcyjne. Ale nie noszę, a raczej czasem zakładam. Od dawna wiedziałam, że mam wadę wzroku. Z daleka nie widzę po prostu nic, wszystko jak za mgłą, ale się tym nie przejmowałam bo przecież nikt nie widzi idealnie. Wydawało mi się, że taka wada jest w porządku i nie trzeba nic z nią robić, a ja nie mam ochoty wydawać pieniądze na jakieś bezsensowne okulary. Rok temu, kiedy trochę uzbierałam powiedziałam sobie, że od razu pójdę do okulisty. Tak się stało i voila. Prawe oko: - 1,25 lewe: - 0,5. Spora różnica, wiem dlatego to jest najgorsze. Czytałam też trochę, że w takich przypadkach mózg nie jest już zdolny do tego by przyzwyczaić oczy do innego widzenia i wada już nie jest wyleczalna, przynajmniej u dorosłej osoby. Dostałam zalecenie by nosić je jak najczęściej, ale wiadomo, że nie zawsze się da i przede wszystkim chce. Nosiłam je do szkoły, ale to i tak tylko na lekcjach. Kiedy pisałam coś w zeszycie, albo siedzę na komputerze widoczność jest nieznośna, kręci mi się w głowie, obraz dziwnie przeskakuje, więc tak jak mówię: noszę je tylko w konieczności, takiej jak: kino, lekcje, teraz wykłady na studiach, ewentualnie spacery i praca. Znajomi (i nie znajomi owszem, bo podczas pracy jako kelnerka usłyszałam milion komplementów na mój temat właśnie wtedy gdy miałam na sobie okulary, od osób starszych jak i młodych) mówią, że naprawdę mi pasują. Moja twarz wygląda poważniej i przede wszystkim schludniej. Rzeczywiście, może coś w tym jest, czuję się w nich bardzo dobrze i nawet sama sobie się podobam.


2014/10/22

Multi colored autumn

Na początku miało nie być tak kolorowo, ale jak szaleć to szaleć. Wszystko ze sobą fajnie współgra (ku mojemu zaskoczeniu) i o to chodziło! Wygodnie i ciepło, bo to był najzimniejszy dzień w którym miałam przyjemność robić zdjęcia. Tak, wiem że gorsze dni przede mną ale skoro mój blog to przetrwa, to ja również :) 
Sweterek ze sklepu shclothes.pl, tak samo jak ten z poprzedniego posta. Dopasowany prawie, że na mnie. Zapraszam do przeglądania ich asortymentu. Buty to dość nowy nabytek i teraz jakoś też nie mogę się z nimi rozstać. Hm, chyba czas się zaopatrzyć znów w nową parę butów. Spodnie natomiast mogą sprawiać wrażenie jakby nadawały się tylko na lato, ja natomiast lubię kombinować i nie mam zamiaru szufladkować moich ubrań tak jak kiedyś to robiłam wcześniej. Chociażby dla przykładu: czapka którą będę nosić i latem i zimą!

2014/10/18

All this blue

Miałam dodać tego posta nieco później, ale po co czekać skoro sobie czeka na dodanie, a ja lubię Was rozpieszczać a przy okazji siebie tworząc nowe stylizacje. Kiedy dzisiaj wyszłam na dwór myślałam że zamarznę, dosłownie! Mimo dżinsów szczypały mnie nogi z zimna i nawet czapka nie sprawiła, że było mi jakoś cieplej. Szybko uciekliśmy do domu z chłopakiem, by zaszyć się w ciepłym mieszkaniu i już nigdzie dzisiaj nie wychodzić. Odwiedziny dziadków oczywiście przyniosło za sobą mnóstwo jedzenia (które już nie mieści się ani w zamrażarce ani w lodówkach, zresztą w szafkach też już nie) a także słodkości.
Sweter i naszyjnik pochodzą ze sklepu shclothes.pl, gdzie dorwałam właśnie te rzeczy. Niebieski sweterek jest idealny na zimę. Bardzo mocno grzeje i dodatkowo jest z czystej wełny. Naszyjnik natomiast jest dość skromny i chyba dlatego mi się jakoś spodobał, bo przecież trzeba mieć różnorodne rzeczy w szafie, zgodzicie się ze mną?
Nie wspomniałabym o najważniejszych chyba w tych zdjęciach! Okulary korekcyjne! Tak noszę je na wykładach, do kina i czasem na spacery, ponieważ mam wadę wzroku. Ale o tym więcej dowiecie się niedługo bo mam zamiar przygotować o tym post, więc zapraszam wszystkich do obserwowania. Dziękuję, że ciągle Was przybywa, nawet nie wiecie jak się cieszę z tego powodu!


2014/10/15

Liebster blog award + 7 facts about me

Nie za bardzo bawię się w tego typu posty, ale postanowiłam, że w końcu muszę się tego podjąć (dostaję za dużo nominacji). Po za tym trafiły się fajne pytania, więc czemu by nie odpowiedzieć? Trochę mnie poznacie a przy okazji będziecie mogli wysyłać do mnie kolejne pytania, tylko że tym razem kierujcie je na mejla. Zmienię zasady, albo po prostu zrobię to po swojemu. Przyjmuję obie nominacje, jednak ja nie będę nominować kolejnych blogów, jeżeli chcecie możecie przecież sami stworzyć swój własny zestaw pytań, albo po prostu odpowiedzieć na te same co ja.

Pierwsza nominacja jest od szmaragdoweoczko.blogspot.com której dziękuję, bo w końcu trafiły się dość fajne pytania. Uprzedzam też, że nie jestem w tym dobra, w precyzowaniu odpowiedzi tak by były i dość oczywiste i logiczne. Wybaczcie mi to.



2014/10/12

Big marine

Bardzo jesiennie. Chodzimy na zdjęcia póki jeszcze możemy, ale naprawdę zaczynam się martwić jak to będzie wyglądało później. Każdy dzień w tygodniu mam zaplanowany i raczej póki co nie ma luki, którą mogłabym wypełnić zdjęciami. Ale wiadomo, że dla chcącego nic trudnego, a ja bardzo chcę prowadzić bloga więc na pewno będę brnąć do przodu z tym wszystkim.
Marynarka którą mam na sobie była upolowana niedawno w lumpeksie i to zapewne Was nie dziwi, bo ostatnio często do nich zaglądam i im częściej wynajduję fajne perełki, tym bardziej mi się do nich chce chodzić. Wiadomo: apetyt rośnie w miarę jedzenia. Sweter to ten, który jakiś czas temu też zrobił furorę, gdy pokazywałam go w nowościach, pochodzi ze sklepu gabciuch.pl. Naszyjnik z pereł natomiast jest moim ulubieńcem jeżeli chodzi o biżuterię. Jest wielki i zwraca na siebie uwagę, a ja to lubię, taki i wiele innych, które również są bardzo ciekawe znajdziecie na kollczyk. I na koniec wspomnę o okularach przeciwsłonecznych, które jak widać zawsze się przydadzą, nie tylko latem ale i jesienią. Dzięki nim stylizacja nabiera charakteru.
+ Mam dla Was kod rabatowy na całe zakupy w gabciuch.pl: -20%, nie łączy się z innymi kodami i nie obejmuje przecenionych produktów. Ważny do 31.12.14r. KOD: effectplacebo




2014/10/08

Grille everywhere

Wracam do żywych! Ale żeby nie zapeszać powiem, że to jest bardzo, bardzo powolne i dalej tak samo bolesne. Już nie chodzi nawet o to, że wszystko zwaliło mi się na głowę na raz: mieszkanie, opłaty, praca, Internet, sprawy związane ze studiami (a jest ich milion, bo ciągle coś zmieniają), to jeszcze zasypują nas pracami domowymi, co też nie sprzyja wolnemu czasu. Na domiar tego zajęcia mam tak rozłożone, że jedynie co: wracam do domu, odgrzewam jedzenie w pośpiechu i wracam na uczelnie, tyle w temacie. Resztę zażaleń i skarg poznacie w kolejnych postach :)
Bluzka którą mam na sobie, pochodzi ze sklepu bloozka.pl i jest naprawdę fajna. Chociażby dlatego, że jest to połączenie koszuli ze sweterkiem, wiadomo że tak się nosi, więc ja mam o tyle łatwiej i szybciej, że zestaw już gotowy. Botki kupiłam w Hiszpani i naprawdę je uwielbiam, chociażby przez te frędzle. Kurtka natomiast zakupiona została w second-handzie za parę złotych. Super krata, super rękawy i bardzo ciepła, jak na jesień idealna, nie rozstaję się z nią: dosłownie! Bransoletka z koralikami stała się już tak popularna, że nie wypada jej nie mieć, cudownie gdy jeszcze możemy wybrać kolor koralików, wzór zawieszki a nawet rozmiar dopasowany do nadgarstka, moja pochodzi z Syllvien Biżuteria, zapraszam na jej stronkę.


2014/10/04

Must have shoes part 1

W tym poście pokażę Wam buty, które są na swój sposób kultowe, które wyrobiły sobie naprawdę dobrą opinię na całym świecie i w których kochamy się na zabój (no, może nie wszyscy we wszystkich). Jak też wiadomo, wyrabiając sobie dobrą opinię, markę ceny też na pewno nie będą małe i takie właśnie nie są. U mnie to na pewno koszt tych butów są jedynie przeszkodzą w posiadaniu ich wszystkich, ale powoli, małymi kroczkami zakupuję je po kolei. Dalej będę się starać odkładać na nie po każdej wypłacie, by powiększać swoją kolekcję o te oryginalne, świetne jakościowo buty, które powinien mieć każdy, chociażby po jednej parze z każdego rodzaju. Przedstawię Wam moje ulubione wzory, a także inspiracje. Zaczynamy z pierwszym takim postem, oczekujcie kolejnych!
+ Wiem, że mnie tutaj ostatnio nie ma, ale jak wspominałam: nie mam Internetu. Jest właśnie weekend, ostatni mój wolny weekend więc przyjechałam do siebie. Szybko natomiast wracam do mieszkania i znów muszę wdrożyć się w tą całą naukę, te nie równo ułożone zajęcia, hiszpański, łaciński, angielski w stopniu zaawansowanym i wiele wiele innych. Od przyszłego tygodnia jeszcze zacznę pracę, ale gdzie to też się dowiecie w swoim czasie. Oficjalnie jestem robotem, hej ho!
++ A mam tyle rzeczy dla Was do pokazania, że głowa mała. I tyle stylizacji do obcykania, że nie wiem czy nadrobię to w tym roku jeszcze, haha. Trzymajcie za mnie kciuki i by w przyszłym tygodniu w końcu założyli nam Internet.

1. HUNTER
Kalosze to rzecz oczywista. Chyba każdy z nas, gdy był mały biegał w kolorowych gumakach po ulicach, bo przecież to były jedyne buty które nie przemakały, a że kosztowały nie dużo rodzice zawsze zakładali nam je na nogi w deszczowe dni i nie musieli się już o nic martwić. Teraz kiedy jesteśmy starsi, też możemy je nosić, niekoniecznie tylko wtedy gdy leje za oknem. Huntery wyglądają na pozór normalnie, ale to właśnie one pasują do wszystkiego. Możemy zakładać je do szortów na festiwale, do dżinsów i płaszczy, wystarczy odpowiedni kolor naszych wymarzonych butów. Cena: od 300 do 600 zł

http://img.szafa.pl/ubrania/0/011389182/1344675233/czarne-huntery.jpghttp://imworld.aufeminin.com/dossiers/D20110907/kalosze-damskie-czerwone-2-151521_L.jpg


2014/09/28

Mist and leather

Jesień jakby nie patrzeć już jest z nami, a ja z jednej strony się cieszę ale z drugiej smucę. Pełno kolorowych liści na ziemi, kolorowe swetry, rozmaite kurtki, botki i ten pośpiech. Lubię też gdy szybko robi się ciemno, więc jak widać plusów nie brakuje. W poście mam na sobie mgiełkową koszulę ze sklepu bloozka.pl i zdała swój test, wygodna, fajny kolor i można ją łączyć praktycznie ze wszystkim. W sklepie znajdziecie mnóstwo perełek i częste dostawy, więc zachęcam Was do polowania. Leginsy zaś były moim must have już od ponad roku, co prawda czaiłam się na skórzane, super dopasowane spodnie, ale przecież te leginsy prezentują się zupełnie tak jakbym miała właśnie takie spodnie. Pochodzą ze sklepu kidio.pl gdzie jest super duży wybór leginsów, więc na pewno każdy znajdzie coś dla siebie!
+ Dzisiaj właśnie wielkie pakowanie, w poniedziałek kontynuacja i wieczorem wyruszamy z workami, walizkami i kartonami. Póki co nie będę mieć Internetu, ale jak tylko nam go załżą, odezwę się tego samego dnia, trzymajcie się i powodzenia na studiach!


2014/09/26

Bomber jacket

Myślę, że kurtka robi tak całą tą stylizację, że zasługuje również na tytuł. Byłam tak ubrana jak pojechałam do chłopaka na wieś, więc wiadomo że musi być bardzo wygodnie i to się liczyło. Spodnie, koszulka, kurtka i buty sportowe: idealnie. Nie skromnie pisząc, podoba mi się klimat i forma zdjęć, nawet nie planowaliśmy konkretnie ich w takiej tematyce, więc tym bardziej jestem zadowolona. Outfit powoli przyzwyczaja nas do jesieni, moja szafa do końca nie jest jeszcze przygotowana, ale małymi kroczkami powoli zmierzam ku październikowi i listopadowi. Pozdrowienia dla wszystkich czytelników, buziaki!
PS. Znaleźliśmy super mieszkanie w końcu! Dobra cena, dobra lokalizacja i oczywiście wnętrze fajne! A więc wprowadzamy się w poniedziałek lub wtorek <3


2014/09/22

I need a hero

Jestem już tak przyzwyczajona do tego nicnierobienia, że naprawdę nie wyobrażam sobie moich codziennych zajęć od października. O moich reakcjach, trudach, postępach, przyzwyczajeniach będę informować na bieżąco, to na pewno.
Koszulka urzekła mnie, ale o tym nie muszę pisać bo to wiadome, że wolę takie koszulki ze starymi bohaterami kreskówek niż jakieś nowoczesne napisy, wklejone zdjęcia pięknych dziewczyn itp. Dla mnie ten T-Shirt jest klasyką samą w sobie i na pewno mi się nigdy nie znudzi, zapraszam na szafaolico.pl, też może znajdziecie tam coś ciekawego dla siebie. Bransoletka nieskończoności też chodziła mi po głowie wieki temu, w końcu sobie odpuściłam, ale kiedy znowu mój wzrok na nią natrafił, wiedziałam, że muszę ją mieć. Wybrałam na brązowym rzemyku, wy możecie wybrać inną na otien.pl, cześć i czołem!


2014/09/20

Water and rocks

Uwierzcie mi, że gdy patrzę na te zdjęcia też czuję te ukłucie bólu, bo marzy mi się tam wrócić, smażyć na słońcu, pływać w turkusowej wodzie i niczym się nie przejmować. Razem musimy przez to przejść, zacisnąć zęby i po prostu cieszyć się widokiem. Nie zapominajmy, że za rok też jest lato i już teraz możemy sobie powiedzieć, że spędzimy je w jakimś super miejscu (nawet jakby tak się nie miało stać, warto się pocieszać). Łyknijmy ostatni raz te słońce, tą pogodę i szykujmy się powoli na jesień robiąc listę must have, gdzie znajdą się fajne płaszcze, swetry, botki i wiele, wiele innych.



2014/09/18

Jeziora Plitwickie

Dzisiaj pokażę Wam piękne (i niestety ostatnie) zdjęcia z Chorwacji. Jednego dnia udaliśmy się do innego miasta, by pozwiedzać słynne Jeziora Plitwickie. Wybraliśmy trasę, kupiliśmy bilety i ruszyliśmy w drogę. Wycieczka zajęła parę godzin i była naprawdę ekscytująca. Mnóstwo ludzi ściskających się na małych pomostach, kamyki po których trzeba było przechodzić by nie wpaść do błota i wiele innych, ciężkich, trudnych i skomplikowanych tras. Ale to wszystko ma właśnie w sobie urok, bo dookoła mogliśmy podziwiać wodospady. Ale za to jakie wodospady, piękne, ogromne i bardzo malownicze. Pełno drzew, jezior, ryb, pieniędzy w wodzie, skał, strumyczków itp. Warto było poświęcić jeden dzień na taką wyprawę. Dodatkowo płynęliśmy takim statkiem z jednego miejsca na drugie, a także parę razy szalonym autobusem, który skręcał tak intensywnie, że nawet nie jesteście sobie w stanie tego wyobrazić :) A widoki z niego były także nieziemskie. Wspaniała przygoda, gdy będziecie w Chorwacji koniecznie się tak udajcie!

+ wow, tyle komentarzy na mnie czeka z przed ostatniego postu. DZIĘKI <3



2014/09/14

Garages

Ostatnio mam ciężkie dni. Nie możemy znaleźć dobrego mieszkania i to chyba tak naprawdę przez to. Studia za ponad dwa tygodnie a my nie mamy jeszcze startu bo przecież taka przeprowadzka też wymaga poświęceń i czasu. Nie wiem co z tego będzie, ale trzymajcie za nas kciuki, by się udało! W poniedziałek jadę do chłopaka na trzy dni, więc trochę się zrelaksujemy, ale przy okazji postaramy się coś znaleźć. Na pewno też porobimy zdjęcia na bloga.
Chyba nie lubię aż tak kombinować z ubraniami, dodatkami, żeby stanąć przed lustrem i dobierać wszystko co mam w szafie. Stawiam na klasykę, prostotę i wygodę, ale o tym mogliście się już nie raz przekonać przeglądając nawet moje wcześniejsze posty. Bluzeczka którą mam na sobie jest super wygodna i elegancka. Pochodzi ze sklepu internetowego szafaolico.pl, gdzie możecie znaleźć super perełki. Mają tam odzież nową jak i używaną, ale w świetnej jakości i bardzo oryginalne. Znów mogę się przekonać, że baskinka jest w mojej szafie bardzo mile widziana, bo mam ją nie tylko na bluzkach ale i sukienkach oraz spódniczkach.


2014/09/10

On the wall

Kolejny post. Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni, bo póki co staram się Was rozpieszczać. Mam jeszcze wakacje, więc śmiało mogę chodzić na zdjęcia, tworzyć nowe wpisy i skupiać się na tym by odpisywać na Wasze komentarze. Niestety kiedy nastanie październik wszystko się zmieni, rozpocznę studia, pracę i nie będę mieć ani dnia wolnego by te posty pojawiały się tak często. Oczywiście z blogowania nie zrezygnuję, posty dalej będą się pojawiać, jednak nie co dwa dni jak teraz tylko rzadziej. Ale nie myślmy teraz o tym, zapraszam do oglądania zdjęć, komentowania i obserwowania. 
Po prawej stronie na dole dodałam ikonkę z vinted, gdzie sprzedaję swoje ubrania, więc możecie śmiało tam zaglądać. Dzisiaj poświęcę dzień by posprzątać w pokoju i przy okazji zrobić lepsze zdjęcia ubrań, także zapraszam wieczorem. Do następnego kochani!


2014/09/08

Croatia part V

Zdjęcia jeszcze z Chorwacji, rzeczywiście mi się ich uzbierało. Tu był przedostatni dzień wakacji, więc już trochę opalona. Spódniczka w sumie miała zostać sprzedana, ale jakoś podkusiło mnie, żebym ją założyła i nawet nie ma mowy o jej sprzedaży. Zapraszam do oglądania ostatnich zdjęć i wspomnień, także instagramowych z Chorwacji. Na samym dole jak zawsze nowości w szafie.


2014/09/03

Celine

Chciałoby się napisać: Ups, I did it again! Czyli zasypałam Was milionem zdjęć. Nie mam zamiaru już za to przepraszać, bo na tym blogu na pewno znajdziecie mnóstwo zdjęć w postach, nawet jeśli jedno miałoby być podobne do drugiego.
Najwygodniejsze buty świata, najwygodniejsze spodnie, koszulka i fryzura! Apropo włosów, jest to moja ulubiona fryzura ostatnio i mogłabym tak chodzić uczesana codziennie. Włosy sprawiają wrażenie jakby było ich milion na głowie, a u mnie to jest wyczyn bo mam bardzo cienkie włosy i trochę przerzedzające się. Ostatnio jeszcze jedna sprawa nie dawała mi spokoju, wiedziałam że kogoś przypominam gdy się tak czeszę. Po wstawieniu tych zdjęć tutaj dopiero sobie uświadomiłam, że.. moją mamę ze zdjęć! Nie wiem czy tak się czesali w tamtych czasach, jednak widzę jak bardzo jestem do niej podobna, gdy była w moim wieku, wow!
+ Marka Sinsay zaprosiła mnie na otwarcie Galerii Warmińskiej w piątek (05.09.14) o 15:30! Strasznie się cieszę i miło mi z tej okazji, będę tam, zapraszam i Was! W ten dzień wszystko -20%


2014/09/01

Sunny balcony

To jest ostatni dzwonek by pokazać letnie zdjęcia, więc dlatego wstawiam je teraz. Jeszcze greckie, ale podobają mi się więc możecie i wy nacieszyć oczy pogodą i tym miejscem.
Wiecie co? Mam dzisiaj cudowny dzień, skaczę, biegam a wszystko to dzięki temu, że.. zdałam egzamin zawodowy! Nie wierzyłam w to, że uda mi się go zaliczyć, bo przecież to aż 75% z praktycznego i 80% z pisemnego. Poszłam odebrać te wyniki, mimo że na nic się nie nastawiałam a tu: BAM! Wciąż ciężko mi uwierzyć, zwłaszcza że z początku miałam nawet na niego nie iść, bo po co skoro nie byłam aż tak super przygotowana. Jestem prze szczęśliwa, a jakby tego było mało zaszłam do second-handu i znalazłam super perełki i to za parę złotych, zdjęcia na dole. Aaaa!
PS. JEDNAK PONIEDZIAŁKI NIE SĄ TAKIE ZŁE!


2014/08/30

Croatia part IV

Zdjęcia mówią same za siebie (zresztą moje policzki także) jak bardzo tam było gorąco i parno. Mimo wszystko uwielbiam taką pogodę i nie było nawet mowy by choć trochę ponarzekać. Najważniejsze to luźne, przewiewne ubrania i buty i tak właśnie się ubrałam na małą wyprawę po mieście i do zamku na szczycie. Panorama piękna, to widać, dla takich widoków chciałoby się tam zostać na zawsze. Zdecydowanie polecam to miejsce dla chętnych, którzy chcą odwiedzić Chorwację a nie wiedzą jakie miasto wybrać. Gdy dnie są monotonne, ciche i upalne wieczory natomiast są tego przeciwieństwem. Pełno festynów, przebieranek, konkursów, zabaw, koncertów, pokazów to tutaj już norma. Ludzie wychodzą z domów i przeciskając się przez tłumy człowiek się zastanawia gdzie oni wszyscy mieszkają. Niestety kiedy wieczorami wychodziliśmy coś zjeść, bądź po prostu się przejść nie brałam ze sobą aparatu więc nie mam tego wszystkiego uwiecznionego, a szkoda bo to był niezapomniany widok ludzi którzy byli przebrani (i bardzo zdystansowani do siebie, w Polsce by to nie przeszło) za niemowlaków, różne stwory i wiele innych, których nie jesteście sobie w stanie nawet wyobrazić.
+ Nie wymieniam się obserwacjami, jakkolwiek to dziwnie brzmi. Ale uwierzcie mi, że wasze komentarze też dziwnie brzmią. Jeżeli podoba Wam się mój blog - zaobserwujcie, proste. Tak samo zrobię ja. Buziaki!

1 relacja
2 relacja
3 relacja


2014/08/28

Dark grey

Jakby nie dość, że zdjęcia są strasznej jakości ze względu na porę wieczorową, to jeszcze blogspot dołożył do pieca. Mam nadzieję, że wybaczycie mi tą jakość, ale obiecuję, że już więcej nie wybiorę się wieczorem na zdjęcia. Albo popołudniu albo rankiem bądź wcale. Oby tylko za często nie wychodziło to trzecie. Zestaw bardzo wygodny, znów nie ma co o nim pisać, bo to taki zwyklak.
Zapraszam wszystkich do zapoznania się z lewą stroną mojego bloga, tam są miejsca w sieci w których jestem i działam regularnie, więc tam też możecie mnie śledzić.

2014/08/24

Croatia part III

Wydaje mi się, że wszystko już napisałam w poprzednich relacjach. Wiecie, że wyjazd się udał, że miejsce było fajne, że spędziłam tam 9 dni i że zwiedziłam ile trzeba. Bardzo miło spędziłam czas i samą wycieczkę jako wakacje będę wspominać bardzo dobrze. Może za rok znowu uda się gdzieś pojechać, kto wie. Po za tym chciałabym się znów wybrać do państwa gdzie jeszcze nie byłam, a odhaczoną mam: Hiszpanię, Anglię, Grecję, Chorwację, Czechy i Słowację. Co dalej?

1 część relacji
2 część relacji


2014/08/22

Pink lips

Znów na początku muszę zaznaczyć, że wyszło dość sporo zdjęć. Niby nic takiego ciekawego w stylizacji nie ma, ale jakoś mi się podoba, właśnie przez to, że wygląda się w tym normalnie a mimo to i tak każdy się za Tobą odwróci. Naszyjnik który mam na sobie pokazywałam ostatnio w nowościach, bałam się go ponieważ jest ciężki (dosłownie i w przenośni) i nie wiedziałam jak go zestawić. Biała koszulka to jest to, jeszcze jak odrobinę włosy go przysłaniały to w ogóle już idealnie. Oczywiście kiedy wybieramy się na imprezę nie ma co go ukrywać, jakiś koczek, bez okrycia wierzchniego i robimy furorę, to na pewno. By nie było też zbyt oczywiście, na nogi założyłam sportowe buty, a nie żadne czółenka. Ale zaraz, zaraz wiem, że nie pojawiam się tutaj w obcasach/koturnach itp. ale obiecuję to zmienić. Chociaż nie wiem czy to dobra pora zważając na to, że nadchodzi jesień, chłodne dni. Do kolejnego!

2014/08/20

Be queen

Tym razem post, którego w życiu nie spodziewałabym się, że napiszę. Już od początku wzbraniałam się od wpisów w takim stylu, że nie pokazuję coś mojego, tylko zdjęcia, ubrania z Internetu. Nigdy nie mów nigdy, to chyba jednak działa. Wyszło w sumie przypadkowo, ale jak widzę te wszystkie sukienki w Internecie i chce się je mieć wszystkie, człowiek uświadamia sobie, że nie może mieć ich wszystkich, tylko wybrać tą jedyną na bal gimnazjalny, na wesele, na chrzciny, na studniówkę, na komunię czy jakiekolwiek inne, bardziej lub mniej eleganckie spotkanie. W tym poście pokażę Wam sukienki, w których nie można się nie zakochać! Gdybym miała gruby portfel i niekończące się pieniądze na karcie na pewno kupiłabym wszystkie. Są unikatowe, wyjątkowe i po prostu każda kobieta będzie w nich wyglądać super, zapraszam do nacieszenia oczu.

ASOS
Marka którą pewnie każdy zna. Mają dość drogie sukienki i nie każdy sobie może na nie pozwolić, ale nie bez powodu. Są przepiękne i mogłabym tutaj wstawić cały folder tych cudeniek. Starałam się wybrać parę tych najlepszych z najlepszych. Nie wspomnę już o tym, że modelkę mulatkę mają przecudowną. Aż chce się zamówić nie tylko sukienkę, ale i tą panią.


2014/08/18

Croatia part II

Przed Wami druga część relacji zdjęciowej (i nie tylko) z moich wakacji w Chorwacji. Staraliśmy się chodzić, zwiedzać jak najwięcej, mimo że to nie było duże miasto. Stare Miasto to nie inaczej jak milion kamieniczek, przejść z jednego starego budynku do drugiego. Nie powiem, bo takie właśnie miejsca mają swój klimat. Mnóstwo barów, restauracji, miejsc gdzie można zjeść, ale praktycznie wszędzie to samo. Menu jest tak ubogie, że gdzie byśmy nie poszli można wybierać było tylko z paru potraw, a nawet rodzaje pizzy to gdzieś koło 5, 6 nie więcej. Ale za to lody! Lody mają przecudowne, ogromny wybór, niska cena a do tego jedna gałka wygląda jak u nas w Polsce dwie jak nie trzy. Oczywiście obowiązkowo wybieraliśmy się na nie codziennie. Minusem w Chorwacji jest to, że nie wszyscy mówią dobrze po angielsku i nie raz ciężko było się dogadać czy to jeżeli chodziło o nocleg czy o zamówienie posiłku. Najzabawniejsze było to, że wystarczyło mówić do nich po polsku, a oni jako że mają bardzo podobny język bardzo dużo zrozumieją. Kolejne części relacji już niedługo, bo mam ich trochę dla Was przygotowanych. Do zobaczenia!

+ Pierwsza relacja tu: KLIK


2014/08/16

Forever kid

Na początek chcę przeprosić za tak dużą ilość zdjęć, ale nie jestem pewna czy muszę przepraszać, bo sama osobiście lubię kiedy blogerki wstawiają dużo fajnych zdjęć. Zdjęcia wyszły dość spontanicznie, więc też nie było udziwnień. Koszulka jest póki co moją ulubioną, jak widzicie oversize i ma świetny napis który mnie urzekł, a wierzcie mi że inne napisy mnie już bardzo nudzą. Rękawy podwinęłam ponieważ były trochę za długie a tak się lepiej prezentuje. Szorty to dawne dżinsy, które obcięłam, podwinęłam i dałam trochę ćwieków z tyłu, leżały w szafie od paru lat więc jestem strasznie zadowolona, że tyłek mi nie rośnie :) Co więcej? Buty pojawią się jeszcze milion razy na blogu, są bardzo wygodne i nie wyobrażam sobie mieć teraz innych. Bransoletki też noszę do znudzenia, mam jeszcze inne wzory które też się tu pojawią z czasem.
Dzięki wielkie, że tu wchodzicie (widząc statystyki jestem w szoku) i że komentujecie, a przede wszystkim dziękuję, że mnie obserwujecie, całusy!


2014/08/15

English matters

Dzisiaj chciałabym napisać o ciekawym magazynie. Nie wiem czy go znacie, przynajmniej ja nie miałam pojęcia, że taki w ogóle istnieje. Jest to tak naprawdę magazyn prowadzony w języku angielskim. Ale nie martwcie się, na dole pod każdym tematem znajdziecie słówka, które warto znać już przetłumaczone więc tekst czyta się dość przyjemnie. Czasopismo te ma parę wydań, wydanie tematyczne: filmy, podróże, sport, jedzenie i wiele, wiele innych. Ja akurat posiadam: modę.


2014/08/13

Croatia part I

Długo czekałam na te wakacje! Już w pracy myślałam jak to wejdę do wody i z niej nie wyjdę, no ewentualnie na chwilę by popstrykać trochę zdjęć. W końcu nadszedł ten dzień i wsiedliśmy w samochód, a raczej ledwo co się wepchnęliśmy i ruszyliśmy. Było bardzo gorąco, jednak dzięki klimatyzacji tak się tego nie odczuwało, na szczęście. Korki, wypadki, te wszystkie postoje trochę przedłużyły nam drogę, a jechaliśmy: 25 godzin! Możecie więc domyślać się, że łatwo nie było ale też satysfakcja jaką się miało po wyjściu z samochodu była ogromna. Jak pisałam wcześniej wybieraliśmy się do miejscowości: Makarska. W drodze zdecydowaliśmy, że nie ma sensu bo musielibyśmy pokonać jeszcze z 7 godzin więcej drogi. Zatrzymaliśmy się w miejscowości Senj i z początku wydawała się dość pusta, ale wszystko zaczęło się dopiero później. Jako, że jechaliśmy w ciemno musieliśmy poszukać sobie noclegu na te 8-9 dni. Z początku było trudno, nie dlatego że ich nie było ale dlatego, że albo były złe warunki, albo za wysoka cena, albo brak kuchni i tak to wszystko wyglądało. Pod wieczór w końcu udało nam się wynegocjować dobrą cenę ze starszym Panem i mogliśmy rozpocząć pakowanie. Nowy dzień, nowe przygody, cudowna pogoda, zapraszam do oglądania!


2014/08/11

New in

Czołem! Zacznę może od tej drugiej strony, nie od ekscytujących i zapierających dech w piersiach zdjęć ani outfitów tylko rzeczy, które tam kupiłam a przy okazji które czekały na mnie po powrocie do domu. Nie będzie to zatem obszerny post, ponieważ tych rzeczy nie jest tak sporo, ale obiecuję, że kolejny post pojawi się na dniach i teraz znów będę Was zasypywać dużą ilością postów na tydzień. Do obejrzenia!

Dorwałam te rzeczy w Chorwacji. Kupione w drogerii DM oraz w markecie Plodine, dałam za nie dosłownie grosze, więc tym bardziej cieszą. Jednak powiedzenie: małe a cieszy sprawdza się idealnie za każdym razem. I są o rzeczy, na które nawet czaiłam się już w Polsce.


2014/08/08

Sunset

Znów piszę z miejsca w którym byłam rok temu. Wciąż siedzę sobie w Chorwacji i jest mi tutaj naprawdę dobrze. Zwiedzanie, pływanie, opalanie się, pyszne jedzenie, nic nie robienie.. czy można chcieć czegoś więcej? Może przydałyby się sieciówki i to wszystko. Wyjeżdżamy w niedzielę popołudniu więc w poniedziałek po południu powinnam być w domu. Mama dzwoniła, że czekają na mnie paczki i to całkiem ładna sumka już ich jest. Wszystko co dobre się szybko kończy, niestety. Najważniejsze, że łapię wspomnienia, przeżycia, nowe smaki, nowe miejsca i przede wszystkim najlepsze wakacje. Mam też dużo zdjęć, więc będzie co wstawiać. Do następnego!  HEJ!
PS. Na komentarze z poprzednich postów odpowiem jak już będę w domu, póki co zapraszam Was na mojego instagrama, tam będziecie na bieżąco oraz na fanpage.


2014/08/05

Flowers for me

Zdjęcia greckie ale będę pisać o Chorwacji, bo właśnie tutaj teraz jestem. Nie zdradzę dużo szczegółów, bo chcę to zostawić na oddzielne posty ale powiem, że jest pięknie. Jechaliśmy 24-25 godzin i stwierdziliśmy, że zostaniemy w miejscowości Senj, a nie będziemy jechać do Makarskiej gdzie czekałoby nas jeszcze około 7 godzin, jak nie więcej, drogi. Korki były niesamowite, ale dostrzec można było, że nie jesteśmy jedynym samochodem z Polski. Pozdrawiam więc polaków, a może ktoś z Was znajduje się na Chorwacji? Robię zdjęcia, nagrywam filmy i łapię wspomnienia. Zapraszam na Instagram, tam wrzucam zdjęcia na bieżąco! Do napisania!


2014/07/31

Smooth skin

Jestem zezłoszczona. Tak, ironiczne: wyjeżdżam na wakacje marzeń a jestem tak wściekła na to całe pakowanie, że nawet nie wiedziałam że znam tyle wulgaryzmów. Walizka jest tak mała, że zmieściłam w niej parę ubrań (przysięgam, że to prawda, TYLKO PARĘ) i dalej nie wiem co robić. Kosmetyki, aparat, obuwie, biżuteria, ktoś chce mnie dźgnąć z tym moim okropnym problemem? Oczywiście ja sobie tak siedzę tutaj publikując nowego posta zamiast głowić się co mogę zrobić. Wyjazd już jutro (piątek) a ja naprawdę nie wiem co robić.. pomocy!
Gdzie jadę? Już wiem dokładnie do jakiego miasta: Makarska. Trochę poszperałam w sieci i te zdjęcia napawają mnie pozytywną energią, już nie mogę się doczekać. Obiecuję zdjęcia i jakieś relacje. Drobną czcionką mogłabym napisać, że kto wie.. może jakieś wideo? 
Powrót też nie będzie straszny bo będą na mnie czekać paczki, które już zamówiłam. Do napisania!


2014/07/30

Stones

Zdjęcia pochodzą jeszcze z poprzedniego roku, kiedy byłam w Grecji. Tęskni mi się bardzo za tą opalenizną, ale nie mam co rozpaczać bo za parę dni wyjeżdżam do.. Chorwacji! Tym razem nie w ramach jakiejś pracy czy ze szkoły (którą i tak już skończyłam) tylko prywatnie. Wybieram się z moim chłopakiem i jego rodzicami na 8-9 dni. Nie było to pewne ale we wtorek byłam w Olsztynie na zakupach i załatwiliśmy od razu ubezpieczenia, więc możemy mieć już pewność, że jedziemy. Dokładnie: jedziemy, nie lecimy. Dołuje mnie jedynie to, że spędzimy paręnaście godzin w samochodzie w tym skwarze, jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Samolotem też jest dużo załatwiania i te wszystkie odprawy, czekanie, też już człowiekowi się nie chce. Gdzie się zatrzymamy? To jest właśnie ta zagadka której my też nie możemy jeszcze rozwiązać. Wszystko okaże się na miejscu. Biorę aparat więc zdecydowanie będzie dużo zdjęć, ja już nie mogę się doczekać!!


2014/07/28

Panther

Domowy post. Nie mogłam znaleźć dobrego miejsca by zrobić jakieś zdjęcia gdyż mój pokój nie ma za dużych rozmiarów. Udało mi się jakoś i efekt osiągnęłam zupełnie taki jaki chciałam. Koło mnie na biurku leży kartka z rzeczami które muszę sobie sprawić. Botki na jesień, odżywka do włosów, dysk twardy, fryzjer, New Balance to tylko parę rzeczy z listy. Wybieram się na zakupy a przy okazji załatwię sprawy związane ze studiami i parę innych. Może upoluję coś na wyprzedażach? Oby nie, bo moje pieniądze rozpłyną się szybciej niż się spodziewam i nawet na wakacje nic nie zostanie.


2014/07/26

Lazy summer

Wróciłam do domu. Tymczasowo mam dość tego wszystkiego i mam zamiar odpoczywać po tym co przeszłam. Nikt normalny nie da rady pracować 16 godzin dziennie, przez 7 dni w tygodniu. Miałam zostać do końca, wytrwać jednak rodzina pomogła mi w tym wszystkim i pomogła mi wyjść z tego, zrezygnować i podjąć słuszną decyzję. Zrezygnowałam z pracy po miesiącu, mam trochę pieniędzy jednak wciąż za mało by zacząć studia w Olsztynie. Właśnie.. gdyby jeszcze tak zacząć od nowa: dostałam się! Nie posiadam się ze szczęścia, ale jednocześnie bardzo się boję i stresuję. Mamy plany z chłopakiem, które z czasem pewnie zdradzę, póki co zobaczymy co z tego będzie, bo przed nami jeszcze dwa luźne miesiące. Co robię teraz? Odpoczywam, mam trochę załatwiania w sprawie ze studiami, szukanie mieszkania i czekanie na decyzję w sprawie jakiegoś małego urlopu, bo jest parę propozycji. W Krynicy Morskiej siedziałam z wujkiem i ciocią przez trzy dni, zanim wróciłam do domu, więc trochę się po relaksowałam, poopalałam, pozwiedzałam i zwarta i gotowa podejmuję kolejne kroki ku mojej przyszłości. Cześć i czołem!
Co do outfitu: wyjęłam z szafki pierwsze lepsze ubrania, okulary przeciwsłoneczne nawet się nie malując i wyszłam z domu. Ale czy nie tak wygląda lato? Czy właśnie nie wtedy możemy pozwolić sobie na lenistwo?