2014/08/30

Croatia part IV

Zdjęcia mówią same za siebie (zresztą moje policzki także) jak bardzo tam było gorąco i parno. Mimo wszystko uwielbiam taką pogodę i nie było nawet mowy by choć trochę ponarzekać. Najważniejsze to luźne, przewiewne ubrania i buty i tak właśnie się ubrałam na małą wyprawę po mieście i do zamku na szczycie. Panorama piękna, to widać, dla takich widoków chciałoby się tam zostać na zawsze. Zdecydowanie polecam to miejsce dla chętnych, którzy chcą odwiedzić Chorwację a nie wiedzą jakie miasto wybrać. Gdy dnie są monotonne, ciche i upalne wieczory natomiast są tego przeciwieństwem. Pełno festynów, przebieranek, konkursów, zabaw, koncertów, pokazów to tutaj już norma. Ludzie wychodzą z domów i przeciskając się przez tłumy człowiek się zastanawia gdzie oni wszyscy mieszkają. Niestety kiedy wieczorami wychodziliśmy coś zjeść, bądź po prostu się przejść nie brałam ze sobą aparatu więc nie mam tego wszystkiego uwiecznionego, a szkoda bo to był niezapomniany widok ludzi którzy byli przebrani (i bardzo zdystansowani do siebie, w Polsce by to nie przeszło) za niemowlaków, różne stwory i wiele innych, których nie jesteście sobie w stanie nawet wyobrazić.
+ Nie wymieniam się obserwacjami, jakkolwiek to dziwnie brzmi. Ale uwierzcie mi, że wasze komentarze też dziwnie brzmią. Jeżeli podoba Wam się mój blog - zaobserwujcie, proste. Tak samo zrobię ja. Buziaki!

1 relacja
2 relacja
3 relacja


2014/08/28

Dark grey

Jakby nie dość, że zdjęcia są strasznej jakości ze względu na porę wieczorową, to jeszcze blogspot dołożył do pieca. Mam nadzieję, że wybaczycie mi tą jakość, ale obiecuję, że już więcej nie wybiorę się wieczorem na zdjęcia. Albo popołudniu albo rankiem bądź wcale. Oby tylko za często nie wychodziło to trzecie. Zestaw bardzo wygodny, znów nie ma co o nim pisać, bo to taki zwyklak.
Zapraszam wszystkich do zapoznania się z lewą stroną mojego bloga, tam są miejsca w sieci w których jestem i działam regularnie, więc tam też możecie mnie śledzić.

2014/08/24

Croatia part III

Wydaje mi się, że wszystko już napisałam w poprzednich relacjach. Wiecie, że wyjazd się udał, że miejsce było fajne, że spędziłam tam 9 dni i że zwiedziłam ile trzeba. Bardzo miło spędziłam czas i samą wycieczkę jako wakacje będę wspominać bardzo dobrze. Może za rok znowu uda się gdzieś pojechać, kto wie. Po za tym chciałabym się znów wybrać do państwa gdzie jeszcze nie byłam, a odhaczoną mam: Hiszpanię, Anglię, Grecję, Chorwację, Czechy i Słowację. Co dalej?

1 część relacji
2 część relacji


2014/08/22

Pink lips

Znów na początku muszę zaznaczyć, że wyszło dość sporo zdjęć. Niby nic takiego ciekawego w stylizacji nie ma, ale jakoś mi się podoba, właśnie przez to, że wygląda się w tym normalnie a mimo to i tak każdy się za Tobą odwróci. Naszyjnik który mam na sobie pokazywałam ostatnio w nowościach, bałam się go ponieważ jest ciężki (dosłownie i w przenośni) i nie wiedziałam jak go zestawić. Biała koszulka to jest to, jeszcze jak odrobinę włosy go przysłaniały to w ogóle już idealnie. Oczywiście kiedy wybieramy się na imprezę nie ma co go ukrywać, jakiś koczek, bez okrycia wierzchniego i robimy furorę, to na pewno. By nie było też zbyt oczywiście, na nogi założyłam sportowe buty, a nie żadne czółenka. Ale zaraz, zaraz wiem, że nie pojawiam się tutaj w obcasach/koturnach itp. ale obiecuję to zmienić. Chociaż nie wiem czy to dobra pora zważając na to, że nadchodzi jesień, chłodne dni. Do kolejnego!

2014/08/20

Be queen

Tym razem post, którego w życiu nie spodziewałabym się, że napiszę. Już od początku wzbraniałam się od wpisów w takim stylu, że nie pokazuję coś mojego, tylko zdjęcia, ubrania z Internetu. Nigdy nie mów nigdy, to chyba jednak działa. Wyszło w sumie przypadkowo, ale jak widzę te wszystkie sukienki w Internecie i chce się je mieć wszystkie, człowiek uświadamia sobie, że nie może mieć ich wszystkich, tylko wybrać tą jedyną na bal gimnazjalny, na wesele, na chrzciny, na studniówkę, na komunię czy jakiekolwiek inne, bardziej lub mniej eleganckie spotkanie. W tym poście pokażę Wam sukienki, w których nie można się nie zakochać! Gdybym miała gruby portfel i niekończące się pieniądze na karcie na pewno kupiłabym wszystkie. Są unikatowe, wyjątkowe i po prostu każda kobieta będzie w nich wyglądać super, zapraszam do nacieszenia oczu.

ASOS
Marka którą pewnie każdy zna. Mają dość drogie sukienki i nie każdy sobie może na nie pozwolić, ale nie bez powodu. Są przepiękne i mogłabym tutaj wstawić cały folder tych cudeniek. Starałam się wybrać parę tych najlepszych z najlepszych. Nie wspomnę już o tym, że modelkę mulatkę mają przecudowną. Aż chce się zamówić nie tylko sukienkę, ale i tą panią.


2014/08/18

Croatia part II

Przed Wami druga część relacji zdjęciowej (i nie tylko) z moich wakacji w Chorwacji. Staraliśmy się chodzić, zwiedzać jak najwięcej, mimo że to nie było duże miasto. Stare Miasto to nie inaczej jak milion kamieniczek, przejść z jednego starego budynku do drugiego. Nie powiem, bo takie właśnie miejsca mają swój klimat. Mnóstwo barów, restauracji, miejsc gdzie można zjeść, ale praktycznie wszędzie to samo. Menu jest tak ubogie, że gdzie byśmy nie poszli można wybierać było tylko z paru potraw, a nawet rodzaje pizzy to gdzieś koło 5, 6 nie więcej. Ale za to lody! Lody mają przecudowne, ogromny wybór, niska cena a do tego jedna gałka wygląda jak u nas w Polsce dwie jak nie trzy. Oczywiście obowiązkowo wybieraliśmy się na nie codziennie. Minusem w Chorwacji jest to, że nie wszyscy mówią dobrze po angielsku i nie raz ciężko było się dogadać czy to jeżeli chodziło o nocleg czy o zamówienie posiłku. Najzabawniejsze było to, że wystarczyło mówić do nich po polsku, a oni jako że mają bardzo podobny język bardzo dużo zrozumieją. Kolejne części relacji już niedługo, bo mam ich trochę dla Was przygotowanych. Do zobaczenia!

+ Pierwsza relacja tu: KLIK


2014/08/16

Forever kid

Na początek chcę przeprosić za tak dużą ilość zdjęć, ale nie jestem pewna czy muszę przepraszać, bo sama osobiście lubię kiedy blogerki wstawiają dużo fajnych zdjęć. Zdjęcia wyszły dość spontanicznie, więc też nie było udziwnień. Koszulka jest póki co moją ulubioną, jak widzicie oversize i ma świetny napis który mnie urzekł, a wierzcie mi że inne napisy mnie już bardzo nudzą. Rękawy podwinęłam ponieważ były trochę za długie a tak się lepiej prezentuje. Szorty to dawne dżinsy, które obcięłam, podwinęłam i dałam trochę ćwieków z tyłu, leżały w szafie od paru lat więc jestem strasznie zadowolona, że tyłek mi nie rośnie :) Co więcej? Buty pojawią się jeszcze milion razy na blogu, są bardzo wygodne i nie wyobrażam sobie mieć teraz innych. Bransoletki też noszę do znudzenia, mam jeszcze inne wzory które też się tu pojawią z czasem.
Dzięki wielkie, że tu wchodzicie (widząc statystyki jestem w szoku) i że komentujecie, a przede wszystkim dziękuję, że mnie obserwujecie, całusy!


2014/08/15

English matters

Dzisiaj chciałabym napisać o ciekawym magazynie. Nie wiem czy go znacie, przynajmniej ja nie miałam pojęcia, że taki w ogóle istnieje. Jest to tak naprawdę magazyn prowadzony w języku angielskim. Ale nie martwcie się, na dole pod każdym tematem znajdziecie słówka, które warto znać już przetłumaczone więc tekst czyta się dość przyjemnie. Czasopismo te ma parę wydań, wydanie tematyczne: filmy, podróże, sport, jedzenie i wiele, wiele innych. Ja akurat posiadam: modę.


2014/08/13

Croatia part I

Długo czekałam na te wakacje! Już w pracy myślałam jak to wejdę do wody i z niej nie wyjdę, no ewentualnie na chwilę by popstrykać trochę zdjęć. W końcu nadszedł ten dzień i wsiedliśmy w samochód, a raczej ledwo co się wepchnęliśmy i ruszyliśmy. Było bardzo gorąco, jednak dzięki klimatyzacji tak się tego nie odczuwało, na szczęście. Korki, wypadki, te wszystkie postoje trochę przedłużyły nam drogę, a jechaliśmy: 25 godzin! Możecie więc domyślać się, że łatwo nie było ale też satysfakcja jaką się miało po wyjściu z samochodu była ogromna. Jak pisałam wcześniej wybieraliśmy się do miejscowości: Makarska. W drodze zdecydowaliśmy, że nie ma sensu bo musielibyśmy pokonać jeszcze z 7 godzin więcej drogi. Zatrzymaliśmy się w miejscowości Senj i z początku wydawała się dość pusta, ale wszystko zaczęło się dopiero później. Jako, że jechaliśmy w ciemno musieliśmy poszukać sobie noclegu na te 8-9 dni. Z początku było trudno, nie dlatego że ich nie było ale dlatego, że albo były złe warunki, albo za wysoka cena, albo brak kuchni i tak to wszystko wyglądało. Pod wieczór w końcu udało nam się wynegocjować dobrą cenę ze starszym Panem i mogliśmy rozpocząć pakowanie. Nowy dzień, nowe przygody, cudowna pogoda, zapraszam do oglądania!


2014/08/11

New in

Czołem! Zacznę może od tej drugiej strony, nie od ekscytujących i zapierających dech w piersiach zdjęć ani outfitów tylko rzeczy, które tam kupiłam a przy okazji które czekały na mnie po powrocie do domu. Nie będzie to zatem obszerny post, ponieważ tych rzeczy nie jest tak sporo, ale obiecuję, że kolejny post pojawi się na dniach i teraz znów będę Was zasypywać dużą ilością postów na tydzień. Do obejrzenia!

Dorwałam te rzeczy w Chorwacji. Kupione w drogerii DM oraz w markecie Plodine, dałam za nie dosłownie grosze, więc tym bardziej cieszą. Jednak powiedzenie: małe a cieszy sprawdza się idealnie za każdym razem. I są o rzeczy, na które nawet czaiłam się już w Polsce.


2014/08/08

Sunset

Znów piszę z miejsca w którym byłam rok temu. Wciąż siedzę sobie w Chorwacji i jest mi tutaj naprawdę dobrze. Zwiedzanie, pływanie, opalanie się, pyszne jedzenie, nic nie robienie.. czy można chcieć czegoś więcej? Może przydałyby się sieciówki i to wszystko. Wyjeżdżamy w niedzielę popołudniu więc w poniedziałek po południu powinnam być w domu. Mama dzwoniła, że czekają na mnie paczki i to całkiem ładna sumka już ich jest. Wszystko co dobre się szybko kończy, niestety. Najważniejsze, że łapię wspomnienia, przeżycia, nowe smaki, nowe miejsca i przede wszystkim najlepsze wakacje. Mam też dużo zdjęć, więc będzie co wstawiać. Do następnego!  HEJ!
PS. Na komentarze z poprzednich postów odpowiem jak już będę w domu, póki co zapraszam Was na mojego instagrama, tam będziecie na bieżąco oraz na fanpage.


2014/08/05

Flowers for me

Zdjęcia greckie ale będę pisać o Chorwacji, bo właśnie tutaj teraz jestem. Nie zdradzę dużo szczegółów, bo chcę to zostawić na oddzielne posty ale powiem, że jest pięknie. Jechaliśmy 24-25 godzin i stwierdziliśmy, że zostaniemy w miejscowości Senj, a nie będziemy jechać do Makarskiej gdzie czekałoby nas jeszcze około 7 godzin, jak nie więcej, drogi. Korki były niesamowite, ale dostrzec można było, że nie jesteśmy jedynym samochodem z Polski. Pozdrawiam więc polaków, a może ktoś z Was znajduje się na Chorwacji? Robię zdjęcia, nagrywam filmy i łapię wspomnienia. Zapraszam na Instagram, tam wrzucam zdjęcia na bieżąco! Do napisania!