1. Fioletowa, połyskująca gruba kredka. Nie, kredką tego nie można nazwać, przyjmijmy że jest to jakiś marker ale za to bardzo miękki marker i cudowny. Ulubieniec, mam go bardzo długo, nakładam go przeważnie na dolną powiekę, wygląda świetnie, mam go od zawsze i już nawet nie pamiętam skąd się u mnie wziął. Kosztował zapewne grosze.
2. Kredka do oczu z temperówką Beauty Line, Eveline. Tak, jest to kredka do oczu ale w moim przypadku kredka do brwi. Nie lubię swoich rzadkich i przez to trochę jasnych brwi. Maluję całe brwi, ale oczywiście nie wychodzę za linie. Jest to kolor brązowy, więc jeżeli ktoś także chce spróbować jej na brwiach polecam ten kolor. Jest jeszcze czarna do wyboru, ale u mnie się nie sprawdziła bo moje brwi wyglądały nienaturalnie, jakbym wyszła prosto z kopalni. Kupuję ją od zawsze, jest bardzo długa i na długo starczy. Tutaj akurat się kończy. ok. 9 zł
3. Konturówka do ust i oczu. Tak właśnie na niej pisze i kiedyś próbowałam użyć jej do oczu, ale nie wygląda to za ciekawie. Preferuję po prostu obrysować nią usta, ale robię to i tak na x czasu. Kosztowała parę złotych w chińskim sklepie.
4. Kredka do oczu, piękny odcień fioletu. Ma przy sobie temperówkę więc dodatkowy plus. Użyłam ją zaledwie ze dwa razy bo jest nowa, ale grzecznie czeka sobie na mnie. Po raz kolejny chiński sklep i parę złotych.
5. Niebieska i zielona kredka do oczu. Są miękkie więc i też idealne. Kolejne ulubione kredki, posiadające temperówkę. Używam ich chyba najczęściej ale i tak czasem po prostu brak czasu. Kupiona nad morzem za parę złotych.
6. Biała kredka Avon Color Trend. Kupiłam bo przecież trzeba trochę powiększyć oko, przy tak ciemnym makijażu jaki jest mój. Używałam regularnie na linii wodnej oka jednak z czasem zaczęło mi przeszkadzać to, że przez paręnaście minut nic nie widać, wszystko jak za mgłą i nie jest to przyjemne uczucie. Nie wiem czy wszystkie kredki takie są, czy może moje oczy tak reagują. Może za jakiś czas do niej powrócę. ok 9 zł
7. Kolejny raz fioletowa kredka. Używam jej najrzadziej, ponieważ jest bardzo twarda i ciężko ją nałożyć na dolną powiekę. Kiedy już mi się udaje uzyskuję efekt bardzo, bardzo jasnego fioletku, tak że można pomyśleć, że ten kolor jest naturalny po ciężkiej nocy. Jak kto woli, niektórym ten efekt może naprawdę się podobać. Kosztowała parę złotych znowu w jakimś zwykłym sklepie.
8. Kredka do oczu Rimmel Soft Kohl Eye Pencil. Dostałam ją w prezencie jakiś czas temu, była z tuszem. Próbowałam na brwiach: ale za ciemna, o czym wspominałam wyżej. Użyję ją raz na jakiś czas gdy zamarzy mi się jakiś smoky eye. ok. 15 zł
9. Konturówka do oczu z temperówką Lovely Eye Liner. Najnowszy zakup w czasie trwania Rossmanowskich promocji. Nie dość, że kosztuje grosze to jeszcze zapłaciłam tylko połowę, śmieszne pieniądze. Brązowy kolor, a więc można się już domyślić, że do brwi. Jest trochę jaśniejsza niż ta którą obecnie używam, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. ok. 4 zł
__________________________________________________
Miałam zrobić osobny post z mini relacją otwarcia Sinsay w Gelerii Warmińskiej w Olsztynie gdzie zostałam zaproszona przez markę, jednak stwierdziłam, że nie ma sensu. Poza tym nie miałam zbytnio czasu, więc spędziłam tam tylko chwilę. Sama nie brałam aparatu, więc jest tylko parę zdjęć, więc zapraszam do przejrzenia. Jeszcze raz dziękuję za zaproszenie i upominki.
_______________________________________________________
I nowość, jaka wpadła, ale to już chyba wszyscy mają:
Ta turkusowa kredka jest śliczna, uwielbiam takie kolory :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo rzadko używam kredki :). A Yodeymy nie mam! :D.
OdpowiedzUsuńDwustronna kredka nr 5 zdecydowanie mi się podoba pod względem kolorystycznym :)
OdpowiedzUsuńMam kilka kredek też z chińskiego marketu i nie narzekam, aczkolwiek na kilku się zawiodłam, zbyt twarde zazwyczaj... Patrząc na Twoje, zdaje się, że muszę zaopatrzyć się w turkusową.
OdpowiedzUsuńWow, ile tego masz :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam sobie kiedyś kredkę w sklepie za 2,5 i była genialna, o wiele lepsza niż te, które wcześniej kupowałam chociazby w rossmannie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
PS. Podziwiam za studia!
Właśnie czekam na tę perfumkę. ;) Mam podobną kredkę o białym kolorze, ale nie używam jej często.
OdpowiedzUsuńJa nie używałm kolorowych kredek.
OdpowiedzUsuńmiałam tą pierwszą z gazety jak jeszcze byłam w gimnazjum:D podasz mi adres bloga dziewczyny w sukience w azjatyckie wzorki? znam ją, ale nie pamiętam adresu :<
OdpowiedzUsuńNie znam :)
UsuńSuper kredki. Chciałabym być tam, na otwarciu :)
OdpowiedzUsuńwszystkie świetnie ubrane!:)
OdpowiedzUsuńDwustronne kredki są mega praktyczne i można zaoszczędzić miejsce w kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńhttp://byamelia.blogspot.com/
Kolorowe kredki nie są w moim guście. Mam tylko brązową, czarną i białą :) Wszyscy mają Yodeymę tylko nie ja :P Pora wejść na stronę i coś zamówić:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kredki, chociaż najczęściej nie mam czasu zrobić. Mam miętową, zieloną, fioletową, morską, granatową... I miałam srebrną, ale gdzieś zgubiłam, szkoda, była fajna, taka żelowa ;c
OdpowiedzUsuńja nie używam kolorowych kredek, tylko białej na linię wodną na specjalne okazje ;D
OdpowiedzUsuńhoney-mind.blogspot.com
Super kredki , też lubię kolorowe ;)
OdpowiedzUsuńObserwuje ;)
Uwielbiam ten zapach :D właśnie też zamówiłam Fruit ;))
OdpowiedzUsuńLubiłam tę kredkę Lovely :)
OdpowiedzUsuńA ja mam tylko czarną i fioletową kredkę, myślałam jeszcze o turkusowej :p
OdpowiedzUsuńohoooo! a ja lubię produkty EVELINE :D
OdpowiedzUsuńsuper post i bardzo duzo swietnych informacji. Bardzo przyjemnie sie czyta :)
OdpowiedzUsuńKredkami się nie maluję, ale chętnie przeczytałam o nich co nieco. Próbkę wczoraj zamówiłam, a ty jak długo czekałaś na przesyłkę? :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dokładnie, ale dość długo :(
UsuńNiezła kolekcja :)
OdpowiedzUsuńSzukam właśnie fajnej konturówki do ust i słyszałam, że te z Manhattanu i Golden Rose są świetne :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i ciekawy blog. Gratuluję zaproszenia na otwarcie sin say'a :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarz na Moim blogu! Zaczynam obserwować i będę wpadać częściej :)
http://panda-w-wielkim-miescie.blogspot.com/
ja nie mam w ogóle ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę udanego weekendu :)
Anru
Gratuluję zaproszenia:) co do Ciebie wpadnę to jakieś kolekcje. Wcześniej pierścionki, teraz kredki:)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację? :)
turkusowa kredka wygrywa wszystko!:))
OdpowiedzUsuńsniadanielejdis.blogspot.com
ja mam tylko 6 kredek ;p
OdpowiedzUsuńuwielbiam sklep sinsay :)
OdpowiedzUsuńFajna kolekcja:)
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma tego sklepu
OdpowiedzUsuńhttp://teenluxy.blogspot.com/
uwielbiam ten sklep ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam co wzięcia udziału w rozdaniu na blogu:
unnormall.blogspot.com
w sinsayu zawsze coś dla siebie znajde;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam markę SInsay,jest dośc tanim sklepem i zawsze znajdę coś dla siebie,hahah ^^
OdpowiedzUsuńSama kredek do oczu nie używam,w ogóle się nie mają,chociaż juz od jakiegoś czasu zamierzałam kupić sobie maskarę ale cały czas coś mi przeszkadza,muszę w końcu iść do tej drogerii :>
białą kredkę muszę zakupić bo jeszcze nie mam :) fajnie że byłaś na otwarciu :)
OdpowiedzUsuńJest w czym wybierać!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sinsay, mam stamtąd świetny T-shirt i mają ciekawe przeceny ;)
OdpowiedzUsuńu nas nie ma sinsay !:c
OdpowiedzUsuńdorey-doorey.blogspot.com
Pięknie wyglądałaś na otwarciu sklepu! ;)
OdpowiedzUsuńoooo, jak miło spotkać kogoś z blogerek olsztyńskich! :) byłam na otwarciu i mieszkam tam od niedawna, a na Twojego bloga będę wchodzić bardzo często! pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńcudowa na Twoja koszula na otwarciu <3!
OdpowiedzUsuńhttp://fashionbymall.blogspot.com/
jakie uśmiechnięte i promienne :D
OdpowiedzUsuńNie lubię tego sklepu, mają strasznej jakości ciuchy.
OdpowiedzUsuńŚwietna kolekcja kredek do oczu:) A zdjęcia świetne:)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2014/09/carousel.html
sporo kredek ;-) ja mam raptem 3-4 kredki, w neutralnych kolorach...
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wszędzie szukam złotej kredki. Strasznie spodobała mi się cienka kreska na powiece właśnie w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ogurczak.blogspot.com
Uwielbiam ten sklep mam wiele ubrań z ich asortymentu.
OdpowiedzUsuńIle kredek :D ja mam tylko czarną, brązową i białą :D
OdpowiedzUsuńDo mnie także dotarła perfumka ;) Mam mieszane uczucia co do zapachu. Masz sporo tych kresek , ja ani jednej :D używam tylko eyelinerów
OdpowiedzUsuńAle ślicznie wyglądałaś :)
OdpowiedzUsuńZapraszam.
Ja używam głównie eyeliner'a w żelu, ale planuję wyposażyć się w kredki! ;)
OdpowiedzUsuńWow jaki zbiór kredek! :) Zawsze podobały mi się u dziewczyn mocno podkreślone czarną kredką oczy. I zawsze chciałam też potrafić zrobić taki makijaż. Różnie mi to wychodziło :P. Zazwyczaj zrzucałam to na kształt moich oczu hahaha :P. A teraz kredki używam bardzo rzadko. Zastępuje mi ją czarny cień. I takie rozwiązanie w makijażu, który zazwyczaj robię sprawdza się genialnie :). Nie zmienia to faktu, że kredek różnych firm mam kilka - prawie wszystkie oczywiście czarne :P
OdpowiedzUsuńja używam czasem białej kredki ;p
OdpowiedzUsuńhoney-mind.blogspot.com
cudowna jestes <3
OdpowiedzUsuńhttp://wiciakmartyna.blogspot.com/
1 też ją mam, tylko złotą i jak dobrze kojarzę to była z jakiejś gazety, ale do dziś mi służy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Świetne te kredeczki. Bardzo fajnie się prezentują. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.